czwartek, 19 lutego 2009

Upragniona paczuszka wreszcie dotarła!

W końcu sie doczekałam! Nawet nie wiecie jak się cieszę :) Już prawie o tym zapomniałam. A tu proszę taka niespodzianka. Jakoś z rana dzwoni domofon, na moje pytanie „W czym mogę pomóc” pani mnie pyta „Czy może na schodach paczkę dla mnie zostawić bo się w skrzynce nie mieści.” Oczywiście że może – odpowiadam uprzejmie i długo się nie zastanawiając zakładam buty i pędzę na dół! I co widzę...??! Własnym oczą nie wierzę. Paczuszka od mojej kochanej siostry wreszcie do mnie dotarła. Tygodniami kazała na siebie czekać, wierzcie mi! A w paczuszce znalazłam krótki przezabawny list od mojej Madzi z przeprosinami za makabryczne spóźnienie :) no i co najważniejsze moje po części extra zamówione po części podarowane kolczyki filcowe i dwukolorowe korale. W sumie to od Świąt Bożego Narodzenia czekają aż dotrą do właściciela, no ale ze względu na upartość Brako-Czasowca i jego ciągłe przesiadywanie u mojej siostry – wybaczam jej! W końcu najlepszej siostrze na świecie nie można nie wybaczyć takich drobnych poślizgów :):):)




Madziu - dobrze że jesteś! Raz jeszcze dziękuję ślicznie!

Marcia :)

6 komentarzy:

joanna pisze...

Cuuuuudo!
Warto było czekać :))

aagaa pisze...

Piękne te rzeczy.
,,Za długie czekanie,dobre śniadanie,,....Pozdrawiam

amma pisze...

Ojjj tak "sniadanie bylo pyszne" :) Ciesze sie ze Wam sie podobaja!Siostra musi tu wreszcie wpasc i te Wasze mile slowa poczytac!
Dziekuje w jej imieniu i pozdrawiam :)

Elisse pisze...

Piękne..

amma pisze...

Dzięki Dziewczyny :)
słodkie buziaki za komplemenciaki :*

Madzia:)

Anonimowy pisze...

a Eliza nosi dumnie SWOJE fioletowe cudenka.
na marginesie, uwazajcie co piszecie, bo jak ona tu wejdzie i sie wszystkiego dowie (historia z Elfami) to moze byc kiepsko jak sie tajemnica wyda :/

Lukasz :)