piątek, 9 grudnia 2011

Kalendarz adwentowy i skarpety mikołajowe

Zajęta byłam już od dłuższego czasu szyciem świątecznych ozdób, skarpet mikołajowych i cudownego kalendarza adwentowego. Z niego jestem naprawde dumna! Tak bardzo chciałam go w jakiś sposób uosobowić. W końcu przyszyć 24 kieszonki, może nie umie każdy, ale dla znawczyń to nie jest aż taki wielki problem. I dość szybko wpadł mi do głowy pomysł z tą  lokomotywa! Pauli, mój starszy synek (4 latka) umie recytować (jak się całkiem niedawno okazało) cała „LOKOMOTYWE” Juliana Tuwima i uwaga czyta ją swojemu młodszemu braciszkowi Benowi (2 latka) co wieczór na dobranoc. Do tego odkryli ostatnio w jednym ze sklepów obuwniczych bajkę „Tomek i przyjaciele”(dla mniej wtajemniczonych to bajka o lokomotywach), która wygrywa systematycznie dobranockową rywalizację z Krecikiem. No powiedzcie same, czy można było ominąć te 2 tak istotne fakty podczas szycia kalendarza?? No raczej NIE! Oto i on... oraz uwielbiający podglądać mamę podczas pracy - malutki Beni!






Oraz nasze Mikołajowe skarpety!  Buty na dzień przed Mikołajem czyściła pilnie cała nasza czwórka! Aha i nie zabrakło pytania w tym roku:
- „Mamo, a jak Mikołaj wejdzie do nas w nocy jak drzwi są zamknięte? Obudzi nas dzwonkiem?”
- „Nie syneczku Mikołaj nie bedzie dzwonił, on jest sprytny wejdzie jakoś inaczej. Może oknem albo kominem. Już Ty się nie martw, jakoś sobie poradzi”
- „Mamuś, ale wiesz co, to Ty mu może zostaw swiatło zapalone żeby on widział,  że Ty masz kwiaty na niektórych parapetach, bo inaczej narobi bałaganu”
Co tu dużo mówić, rano światło się w pokoju paliło a skarpety były pełne :) Ciekawość i wyobraźnia dziecka nie zna granic!



 


 A tutaj kilka prostych fotek moich skromnych ozdóbek. Gwiazdeczki i ptaszki! Patchworkowo się u mnie zrobiło :) Nareszcie!!






 Co ja Wam się tu będę dużo tłumaczyć... Post miał być gotowy na 1 grudnia, potem na 3, kolejno na 6, a przyszło mi go skończyć 9 grudnia. Tak to już jest w życiu! Większość rzeczy robimy jednak na ostatnią chwile! U mnie w pracowni wszędzie pełno nici, skrawków tkanin i ocieplinki. Dobrze, że drzwi można zamknąć! Ale czy uda mi się zdąrzyć ze wszystkimi projektami i prezentami, ... och sama już nie wiem! Trzymajcie kciuki! ... jeszcze grypa mnie dopadła w tym tygodniu ...

Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie, życząc dużo zdrówka i miłego oczekiwania na Święta!
Dziękujemy za odwiedziny i miłe słowa!

marta