Należy Wam się małe sprostowanie...Wybaczcie proszę, pewnie należało zrobić to na samym wstępie, ale myślałyśmy, że przeglądacie "mój profil" i nie będzie takich nieporozumień.
Pozwólcie, że się Wam przedstawimy. Otóż wyobraźcie sobie, że my jesteśmy trzy. Każda z nas zajmuje się czymś innym. Stąd pojawiły się "Nasze pasje" dla rozróżnienia, kto co napisał.
Oto Alina, zwana mamą, rzadziej babcią. Jest szczęśliwą żoną swojego męża, mamą trojga dorosłych dzieci, teściową jednego zięcia i babcią jednego wnuczka. Trzeba przyznać, że doświadczenie życiowe ma całkiem spore. Prowadzi Atelier Decoupage i wszystkie posty ukazujące się pod tą etykietą to właśnie jej zasługa. To Ona wpadła na pomysł pierwszego kursu decoupage i to ona zaraziła nas rękodziełem. Na początku popychała w odpowiednią stronę, podsuwała książki, podpowiadała pomysły. Nasze prace w dziedzinie decoupage nie warte są pokazywania, więc szybko się z tego wycofałyśmy. Pomysł na bloga to również jej zasługa.
To Marta, zwana siostrą, córką, rzadziej mamą. Jest żoną z krótkim stażem, świeżo upieczoną mamą, dumną z każdego postępu swojego Maleństwa, najstarszą córką mamy. Prowadzi Karto - Kartecznik. Jako pierwsza zaczęła robić kartki okolicznościowe, dość skromne w porównaniu z tym co robi teraz, nie miała wówczas pojęcia, co skrywa jej wyobraźnia, nie wiedziała o istnieniu narzędzi, dzięki którym można wyczarować takie cuda. Sama dowiedziała się wszystkiego o kartkach i sama doskonaliła swój talent. Dzielnie wspierała mamę duchowo i fizycznie w podjęciu decyzji o prowadzeniu bloga, zdjęcia kwiatów po prawej stronie to również jej hobby.
I oto ja, Magda, zwana siostrą, córką, rzadziej ciocią. Jestem ciocią najlepszą i jedyną, najmłodszą córką mamy, mam swojego prywatnego szwagra, stawiam pierwsze kroki w mojej "karierze" zawodowej. Usilnie walczę z Brako-Czasowcem. Po długiej namowie mamy udałam się na pierwszy i jedyny kurs filcowania igiełkami, całą dalszą wiedzę z tej dziedziny zdobyłam sama. Teraz z zapałem prowadzę Filcownik. O sobie pisać najtrudniej więc... powiem tylko, że nie lubię pomidorów ale nie gniewam się o tą sałatkę ;)Jest nas 3, czasem rozważne i romantyczne, czasem spontaniczne i ekscentryczne. Każda ze swoją pasją, która dzień po dniu prowadzi nas do perfekcji. W chwilach przerwy od codziennych obowiązków spod naszych rąk wychodzi... no właśnie, spójrzcie sami..











