Filcowe literki z imionami chłopców uszyłam w tzw. międzyczasie zbierając siły przed rozpoczęciem szycia drugiej narzuty na łóżko dla Bena. Zdecydowanie jednak muszę przyznać, że inspiracją był uroczy blog Cubasi . Autorka bloga z filcu tworzy przecudnej urody rzeczy. Ja skromnie podpatrzyłam i uszyłam takie.
Jeszcze nie naciągnięte na sznureczek ale tą część pozostawiłam Marci. (Podobno już wiszą na drzwiach pokoju.)
No i jeszcze jedno.
Uwaga teraz będę się chwalić . Dostałam prezent od Marci. Zestaw narzędzi ogrodniczych. Ale jakich:):))))) Spójrzcie.
Prawda, że uroczy.
A swoją drogą to się nazywa intuicja. Stary sekator po nieodpowiednim przechowywaniu w okresie zimowym już nawet na emeryturę się nie nadaje.
Łopatka straciła drewniany trzonek ;)) i żadnym kijem nie można go zastąpić.
A takich ślicznych "grabi" to jeszcze nie miałam i nie widziałam.
Żeby dać upust mojej radości z posiadania tak ślicznych narzędzi odrodniczych
poszłam je przetestować. Wszystko się sprawdziło na medal.Nacięłam kwiatków i zrobiłam sesje zdjęciową. Jeszcze nigdy nie fotografowałam narzędzi ogrodniczych na stole:))))).
Marciu ślicznie Wam dziękuję.
Pozdrawiam wszystkich i życzę słonecznej niedzieli.
Alina
3 komentarze:
Ale piękne narzedzia i literki.
jakie wszystko sliczne i kolorowe :)
Ja bym chyba nie odważyła się ich używać, takie piękne :) Pozdrawiam!
Prześlij komentarz