środa, 6 maja 2009

Wanienka i zioła

Zawsze bardzo podobała mi się wanienka którą przy odrobinie szczęścia można było zakupić w JYSK-u za całkiem przyzwoite pieniądze. Nigdy jednak nie potrafiłam znaleźć dla niej przeznaczenia i miejsca w domu. Od czasu jednak kiedy zaglądam na wasze blogi na których od czasu do czasu prezentowana jest wanienka zaczęłam uporczywie myśleć o jej zakupie i zastosowaniu. Pojechałam. Miałam szczęście bo była :))). Kupiłam i mogę powiedzieć - mam i ja :)))))))


Domyślam się , że dla niektórych z Was trochę "brutalnie" ją potraktowałam - nasypałam ziemi i posadziłam tam po prosu zioła. I nie zioła mam tu na myśli tylko tą ziemie ale co tam ważne, że ma przeznaczenie i cieszy oczy a jej zawartość podniebienie. Z tej radości zrobiłam jej sesje zdjęciową. Nie będę tu prezentować wszystkich zdjęć bo to naprawdę była sesja przez duże S :))) z przodu z boku, z prawej z lewej i zdjęcia się prawie nie różnią ale chociaż kilka.



No i zapomniałabym ten przepiękny zapach. Czujecie ?.
Stoi sobie dumnie, na tarasie tuż obok miejsca gdzie codziennie wypijam poranną kawę :)))))

Pozdrawiam wszystkich.

9 komentarzy:

Nowalinka pisze...

Piekna kompozycja wanienkowa, z resztą sama wanienka też urocza...i jeszcze ta lawenda na dodatek...mrrrr :)

Rybiooka pisze...

Ja też będę mieć pod ręką taką garść zapachów...
ech cudnie to wygląda a jak pachnie ;)

aagaa pisze...

Wanienka bardzo jest fajna.Sama mam takie dwie...)))
Kompozycja ziołowa bardzo fajna a zapachu lawendy zazdroszczę...Pozdrawiam

amma pisze...

Oj tak wanienka jest naprawde prze-urocza! Moze i ja wkrotce taka wanienke w prezencie dostane jesli oczywiscie w poznanskim Jysku nie bedzie zbyt wiele klientek spragnionych tej oto magicznej wanienki!
Sciskam Cie Mamo :)

joanna pisze...

Po pierwsz - dziękuję za wyróznienie :)) To miłe być docenionym :)

I gratulacje dla Ciebie za otrzymanie serduszek :)

Po drugie:
...czuję zapach...uwielbiam wszystkie zioła...
Tak oszalałam dla nich w tym roku, że mam nawet ... pokrzywę ;) Też pachnie ;))
Wanienkę lubię, ale jak na moje warunki balkonowe jest za duża - u Ciebie prezentuje się świetnie na tle tej kamiennej ściany :)
Miłych ranków przy kawusi - trzymaj się!

szewczykana pisze...

wanienka jest tak wdzięcznym materiałem aranżacyjnym, że w każdym wydaniu wygląda uroczo.... Twoja z ziołami jest cudna :)

Francuska Sielanka pisze...

urocza wanienka ;) myślę że przez te kila miesięcy ziemia nie powinna zrobić aż tak dużego spustoszenia w środku

amma pisze...

Bardzo dziękuję wszystkim i każdej z osobna za miłe słowa i odwiedziny. Okazuje się że miłośników kompozycji ziołowych jest coraz więcej.
Somko - dzięki za słowa otuchy (też mam taką nadzieje)
Joanno - pokrzywa i jeszcze że niby pachnie :)) myślałam że tylko parzy (no cóż człowiek uczy się całe życie.
Marciu - upoluję ją dla Ciebie.

Pozdrawiam

Jo-hanah z Wrzosowej Polany pisze...

Pięknie się prezentuje! Oj chyba i ja muszę sobie zrobić kompozycję ziołową. Ale póki co będę wysiewała zioła wieloletnie w ogrodzie :D
Serdeczności