Postanowiłam w tym roku uraczyć bliskich smakowitymi podarunkami mikołajkowymi. Ogłosiłam swoje postanowienie Wojtkowi, spotkało się z aprobatą, zakupy zrobione, konsultacje z mamą przeprowadzone, czas wygospodarowany Brakoczasowiec odegnany w kąt, a więc do pracy! Przepisy podpatrzone na Moje wypieki.
Dusz do obdarowania cała masa więc praca została podzielona na etapy, jedni dostali wcześniej, inni o czasie, jeszcze inni dostaną później. Mam nadzieje, że będą smakowały. A wygląda to tak:
cudnie pachnące migdałami
...z nutką cytrusową
a wszystko zapakowane było w takie oto puszeczki, dzieło mamy :)
Smakowitych mikołajek
madzia :)
3 komentarze:
Ciasteczka byly super! Smakowaly rewelacyjnie a i reke Wojtka mozna bylo wyczuc ;)Ta sliczna puszeczke oproznilismy bardzo szybko. W kazdym razie do Mikolaja nie starczylo :)Mama jak widac sie rowniez calniek niezle napracowala przy takiej ilosci zamowien!
Buziaki
marcia
Bardzo dobry pomysł na prezent !!
U nas w sobotę sie też pierniczyło i jest tego sporo teraz luuukrowanie ech :) ale jako drobiazgi zapewne poleci do rodziców :)
Puszki są śliczne!!!Super pomysł!!
Pozdrawiam.
Prześlij komentarz