Dwadzieścia pięć lat temu w szpitalu w Lesznie wydałam z siebie pierwszy niczym nieskrępowany krzyk. Nie wiedziałam wtedy, że kobieta, która płacze ze szczęścia jest moją mama. Nie wiedziałam, że ten facet z dużym nosem, który przygląda mi się tym maślanym wzrokiem to mój tata. Nie wiedziałam również, że te dwa brzdące co stają na palcach żeby mnie zobaczyć zwą się moim rodzeństwem.
To Oni, całą czwórką, pokazywali mi świat, którego nie znałam, każdego dnia: pierwszy śnieg, zapach świerku, wiosenne liście na drzewach, woń konwalii w lesie, ciepło letniego słońca, smak świeżych marchewek. Nauczyli mnie dodawać i odejmować, gotować, piec, filcować, robić na szydełku, rozwijali we mnie pasje i delikatnie popychali w odpowiednią stronę. Nauczyli mnie jak odróżnić dobro od zła, przyjaciela od wroga i... nauczyli mnie kochać, to dzięki nim jestem tym kim jestem. Dzięki nim każdy następny rok w życiorysie to ciekawa przygoda, która wzbudza ochotę na więcej, a nie nudna lektura szkolna...Pokazali, że po każdym upadku trzeba wstać, iść dalej własną drogą, nie rezygnować z marzeń, w końcu to one dodają nam skrzydeł. Wtedy dwadzieścia pięć lat temu nie wiedziałam ile łez spłynie po moich policzkach, nie wiedziałam też ile razy będę śmiała się do bólu, nie wiedziałam, że można tańczyć ze szczęścia w ciepłym wiosennym deszczu, czerpać radość ze zwykłej codzienności kiedy jesteśmy znowu wszyscy razem...
Łukasz z Elizą zadbali o przyjemny nastrój :)
Rodzice zadbali o dobrą strawę i porządek w kuchni, chociaż go nigdy nie brakuje ;)
Marcia i Basti zadbali o ucztę dla ciała...
...i ducha...
Polecam taką rodzinę...wszystkim!
Madzia:)
10 komentarzy:
Uroczo , ciepło napisane ... życzę wszystkiego co zdrowe , piekne i z duszą a miłości jak najwięcej :) Pozdrawiam cieplutko
Niech każdy nadchodzący dzień będzie krokiem ku szczęściu. Wszystkiego najlepszego Bliźniaku!
Bliźniak.
Jakże uroczy post :)
Życzę Ci jeszcze 100 takich lat, z taką rodziną :))
Pozdrawiam serdecznie :)
A dziękuję bardzo Dziewczyny :)
Wielkie, słodkie buziaki dla Was :)
madzia:)
Magdaleno! Jasnych księżyców Ci życzę! Błekitnych obłoków na szerokim niebie i wiatru we włosach!!
Zawsze - miłości!!!
Serdeczności wiele!!
ania
Madziu, ślicznie. Jak to możliwe, że pamiętasz, że płakałam ze szczęścia a nie pamiętasz, że Ci paluszki liczyłam ;)
Buziaczki
Mama :)
Aniu piękne słowa - dziękuję z całego serca :)
mamo! nie chciałam zdradzać wszystkich tajemnic z tamtego owego dnia ;) Poza tym jak mogłaś wątpić w ilość moich paluszków ;)
ściskam
madzia:)
No nareszcie....
Walczę od wczoraj żeby Ci życzyć wszystkiego co najlepsze i najpiękniejsze. Wiatru w żagle, wiosny w sercu i samych mądrych i życzliwych ludzi na Twojej drodze.No i gratuluję takiej rodziny!
Pozdrawiam serdecznie
Choć spóźnione to szczere życzenia kolejnych lat wśród wspaniałych ludzi, dzięki którym wiemy po co i mamy dla kogo żyć :)
Bardzo serdeczne, gorące i płynące z serca (choć spóźnione) - życzenia samej miłości, radości i szczęścia z okazji tak pięknych urodzin :))
Prześlij komentarz