Poczułam oddech siostry na plecach mojego Filcownika,pomyślałabym, że planuje jakiś "zamach stanu" i chce mi odebrać mój własny kąt, postanowiłam nie dać się zastraszyć ;)
Nastały długie, deszczowe wieczory i trzeba znależć sobie jakieś zajęcie. Wykupiliśmy więc karty Multisport co by przez zimę tłuszczem nie zarosnąć no i wreszcie mogę ponadrabiać też zaległości w moim Filcowniku...
W letnie dni ozdoby filcowe cieszą się małym powodzeniem a więc przestój był jakby naturalną konsekwencją zwiewnych sukienek, natomiast jesienno-zimowe swetry aż proszą się o jakieś dodatki. Zaczęłam od kolczyków, jednak nie przetrwały one drogi transportowej naszej poczty więc muszę je ponaprawiać. Mogę za to pokazać Wam moje ostatnie dzieło. Kolorowe i nierówne. Nierówności zamierzone, jednak zaskoczyły mnie swoją atrakcyjnością ;) Tak mi się spodobało, że muszę sama sobie taki zrobić. Ciekawa jestem czy mi się uda. Bo wierzcie mi lub nie, ale nie mam w swojej kolekcji biżuterii ani jednego kawałka filcu... w końcu szewc bez butów chodzi...
bransoletka
naszyjnik
W wykonaniu bardzo proste, ale bardzo czasochłonne. Wycięłam z filcowych arkuszów kształty różnej wielkości na kształt prostokąta. Im bardziej dbałam o jednakową równość tym bardziej nierówne wychodziły. Wszystko o określonej kolejności nawlekłam na stalową, cienką linkę i po obu stronach zakończyłam kuleczkami ścisłymi, dodałam zapięcia. To wszystko dało efekt zamierzony: kolorowo-filcowe nierówności. Ciekawa jestem czyją szyję będą zdobiły...
Z świątecznymi pozdrowieniami
madzia:)
niedziela, 20 grudnia 2009
Kolorowo-filcowe nierówności
poniedziałek, 14 grudnia 2009
Pieczone filcowe pierniczki :)
Ekspertem od filcowania na naszym blogu jest moja kochana siostra Madzia :* To ona potrafi z kłębka wełny cuda stworzyć. A ja ograniczam się do podziwiania, chwalenia i noszenia tych cudowności :) Tym razem jednak postanowiłam zmienić nieco moje zamiłowanie do papieru i skorzystać z gotowych arkuszy filcu aby udekorować świątecznie nieco nasze mieszkanko.
Przy rysowaniu pierniczków posłużyłam się prawdziwymi foremkami do pieczenia. Muszę Wam jednak powiedzieć, że wycinanie z filcu jest dość trudne. Nożykiem tapicerskim szło naprawdę ciężko więc ostatecznie posłużyłam się nowo zakupionymi wyjątkowo ostrymi nożyczkami. (Może, któraś z Was ma lepszy pomysł na ulepszenie i ułatwienie wycinania z arkuszy filcu?). Pierniczki sklejone są przy pomocy introligatorskiego kleju Magic – dostępnego w każdym papierniczym a ozdobione pisakami Pic Tixx. Niestety nie wiem czy te pisaki są w Polsce dostępne ale zapewne jakieś ich odpowiedniki.
Po 6 godzinach suszenia, pierniczki piekłam w 150°C przez całe 10 do 16 sekund! Oczywiście tylko w celu utrwalenia pisaków, którymi je zdobiłam:)Oto efekt końcowy!
Z pierniczków zrobiłam dwa łańcuszki, którymi ozdobiłam okno w pokoju naszego synka.
Pozdrawiam serdecznie
Marta
Przy rysowaniu pierniczków posłużyłam się prawdziwymi foremkami do pieczenia. Muszę Wam jednak powiedzieć, że wycinanie z filcu jest dość trudne. Nożykiem tapicerskim szło naprawdę ciężko więc ostatecznie posłużyłam się nowo zakupionymi wyjątkowo ostrymi nożyczkami. (Może, któraś z Was ma lepszy pomysł na ulepszenie i ułatwienie wycinania z arkuszy filcu?). Pierniczki sklejone są przy pomocy introligatorskiego kleju Magic – dostępnego w każdym papierniczym a ozdobione pisakami Pic Tixx. Niestety nie wiem czy te pisaki są w Polsce dostępne ale zapewne jakieś ich odpowiedniki.
Po 6 godzinach suszenia, pierniczki piekłam w 150°C przez całe 10 do 16 sekund! Oczywiście tylko w celu utrwalenia pisaków, którymi je zdobiłam:)Oto efekt końcowy!
Z pierniczków zrobiłam dwa łańcuszki, którymi ozdobiłam okno w pokoju naszego synka.
Pozdrawiam serdecznie
Marta
wtorek, 8 grudnia 2009
Lampa jakich mało
Herrnhuter Stern jest u nas symbolem gwiazdy betlejemskiej. To rodzaj papierowej lampy, skladającej się z 17 stożków o podstawie kwadratu i 8 stożków o podstawie trójkąta.
Za pomoca malutkich spinaczy łaczy się stożki ze sobą. Kolejno pomiędzy dwie powstałe połówki montujemy żarówkę...
... co w efekcie końcowym daje nam tą oto cudowną lampe świecącą bardzo delikatnym i przytulnym światłem.
Lampe można nabyć w wielu przeróżnych kolorach. Ja osobiscie uwielbiam wersję czerwoną naszej gwiazdki! Lampa cudownie nadaje się do dekoracji pokoju albo w wariancie nieprzemakalnym może rownież zdobić balkon lub taras. Można ją także na czas świateczny zawiesić na miejscu codziennej lampy. Wystarczy po prostu wymienić klosz :)
Pozdrawiam cieplutko
marta :)
Za pomoca malutkich spinaczy łaczy się stożki ze sobą. Kolejno pomiędzy dwie powstałe połówki montujemy żarówkę...
... co w efekcie końcowym daje nam tą oto cudowną lampe świecącą bardzo delikatnym i przytulnym światłem.
Lampe można nabyć w wielu przeróżnych kolorach. Ja osobiscie uwielbiam wersję czerwoną naszej gwiazdki! Lampa cudownie nadaje się do dekoracji pokoju albo w wariancie nieprzemakalnym może rownież zdobić balkon lub taras. Można ją także na czas świateczny zawiesić na miejscu codziennej lampy. Wystarczy po prostu wymienić klosz :)
Pozdrawiam cieplutko
marta :)
niedziela, 6 grudnia 2009
Mikołajkowe smakołyki
Postanowiłam w tym roku uraczyć bliskich smakowitymi podarunkami mikołajkowymi. Ogłosiłam swoje postanowienie Wojtkowi, spotkało się z aprobatą, zakupy zrobione, konsultacje z mamą przeprowadzone, czas wygospodarowany Brakoczasowiec odegnany w kąt, a więc do pracy! Przepisy podpatrzone na Moje wypieki.
Dusz do obdarowania cała masa więc praca została podzielona na etapy, jedni dostali wcześniej, inni o czasie, jeszcze inni dostaną później. Mam nadzieje, że będą smakowały. A wygląda to tak:
cudnie pachnące migdałami
...z nutką cytrusową
a wszystko zapakowane było w takie oto puszeczki, dzieło mamy :)
Smakowitych mikołajek
madzia :)
Dusz do obdarowania cała masa więc praca została podzielona na etapy, jedni dostali wcześniej, inni o czasie, jeszcze inni dostaną później. Mam nadzieje, że będą smakowały. A wygląda to tak:
cudnie pachnące migdałami
...z nutką cytrusową
a wszystko zapakowane było w takie oto puszeczki, dzieło mamy :)
Smakowitych mikołajek
madzia :)
sobota, 5 grudnia 2009
W kształcie serduszka, dzwoneczka i konika
Miałam już skończyć z tym pieczeniem pierniczków i innych smakowitych ciasteczek na ten rok, bo któż to wszystko zje! Ale w sumie to moja mama, po naszej ostatniej rozmowie zachęciła mnie do upieczenia tych wyjatkowo smacznych „choineczek”. Przepis moja mama znalazła na blogu Bea w kuchni i sama upiekła już te ciasteczka pare dni temu. Tak jej zasmakowały, że dnia następnego postanowiła powiększyć zawartość puszki o kolejna porcje pomarańczowo-czekoladowych choineczek. (Mamuś może chciałabyś dołaczyć się do mojego posta i pochwali się swoimi wypiekami, które prezentuja ten tytułowy i oczekiwany kształt!)
Ku mojemu zaskoczeniu okazało się, że w mojej kuchni brakuje foremek w kształcie choinek, dlatego też moje wypieki przeistoczyły się w serduszka, dzwoneczki i koniki na biegunach! Ale wierzcie mi, smakują zapewne tak samo dobrze jak choinki :)
Serdecznie polecam!
Pozdrawiam cieplutko
Marcia
Ku mojemu zaskoczeniu okazało się, że w mojej kuchni brakuje foremek w kształcie choinek, dlatego też moje wypieki przeistoczyły się w serduszka, dzwoneczki i koniki na biegunach! Ale wierzcie mi, smakują zapewne tak samo dobrze jak choinki :)
Serdecznie polecam!
Pozdrawiam cieplutko
Marcia
czwartek, 3 grudnia 2009
Ciasteczkowo ...
Plätzchen - tak nazywają się różnego rodzaju ciasteczke pieczone na tydzień przed pierwszą niedzielą adwentową w Niemczech. Dają się w znakomity sposób przechowywać w puszkach, szklanych czy porcelanowych pojemnikach, dzięki czemu smakują przez cały czas Adwentu a i w Święta nie jeden chętnie wyciągnie po nie ręke. Oto kilka moich tegorocznych propozycji na pięć rodzaji pysznych ciasteczek – pieczonych z lekkim opóźnieniem :) Przepisy zaopatrzyłam oczywiście w zdjęcia, bo czym że jest ksiażka kucharska bez zdjęć.
Pieczone opłatki (około 40 sztuk)
3 białka
200g cukru
350g zmielonych orzechów laskowych
1¬¬/3 łyżeczki zmielonej kawy
25g posypki czekoladowej
laseczka wanilii
okrągłe opłatki o średnicy 50 mm (ale można również piec bez opłatków)
dżem o ulubionym smaku
Białko z cukrem ubić na sztywną pianę. Dodać pozostałe składniki. Wymieszać na jednolitą mase. Kolejno z ciasta formować małe kuleczki i kłaść na opłatkach (albo bezpośrednio na papierze do pieczenia). Na środku robiny paluszkiem małe zagłębienie. Ja posłużyłam sie łyżeczka od herbaty przy nakładaniu ciasta na opłatki. Idzie dużo szybciej! Z zagłebienia zrobił sie wierzchołek ale to nie ma znaczenia.
Ciasteczka pieczemy w 150 st. przez około 15 minut. Na koniec po wyciągnięciu ciasteczek z piekarnika wypełniamy to zagłębienie niewielką ilościa dżemu.
Smacznego!
Waniliowe ciasteczka (około 50 sztuk)
280g mąki przennej
200g masła
50g zmielonych migdałów
50g zmielonych orzechów laskowych
70g cukru
1 paczuszka cukru waniliowego
szczypta soli
2 żołtka
Do dekoracji
50g cukru pudru
4 paczuszki cukru waniliowego
Wszystkie składniki mieszamy i ugniatamy na jednolitą masę. Formujemy w kulkę, zawijamy w folie strecz i schładzamy w lodówce przez 1 godzinę. Ciasto rozwałkowujemy i wyciskamy ulubione kształty albo formujemy rożki. Pieczemy w 200 st. przez około 10 minut.
Przesiany cukier puder mieszanym z 4 pozostałymi paczuszkami cukru waniliowego i dekorujemy nim ostudzone ciasteczka.
Smacznego!
Kokosowe makrony (około 50 sztuk)
4 białka
200g cukru
2 łyżeczki soku z cytryny
300g wiórek kokosowych
100g czekolady do dekoracji
Białko z cukrem ubijamy na sztywną pianę. Dodajemy soku z cytryny. Następnie dodajemy wiorek kokosowych wszystko dokładnie i delikatnie mieszając. Dwiema łyżeczkami nakladamy urobioną mase na blaszke, wcześniej wyłożoną papierem do pieczenia. Makrony pieczemy w nagrzanym do 150 st. piekarniku przez około 25 minut. Ciasteczka wyciągamy i studzimy. W tym czasie rozdrobnioną czekolade rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Przestudzone ciasteczka zamaczamy czubeczami w czekoladzie.
Smacznego!
Chrupiące góreczki ( około 45 sztuk)
150g pociętych w paseczki migdałów (u nas można kupić gotowe paczuszki)
40g płatków kukurydzianych
laska wanilii
150g mleczkej lub gorzkiej czekolady
Migdały podsmażamy na patelni. Dodajemy płatków i laseczke wanilii. Kolejno do rozpuszczonej w kapieli wodnej czekolady dodajemy wymieszane wcześniej składniki i dokladnie i delikatnie mieszamy. Z masy tworzymy małe góreczki przy pomocy łyżeczek, układamy na papierze do pieczenia albo foli aluminiowej i odstawiamy do wystygnięcia.
Smacznego!
Rożki marcepanowe (około 30 sztuk)
200g masy marcepanowej
2 lyżeczki soku z cytryny
1 białko
100g przesianego cukru pudru
100g zmielonych migdałów
czekolada do dekoracji
Składniki mieszamy razem dodajac na samym końcu zmielonych migdałów i mase marcepanowa w małych porcjach (najlepiej wielkości łyżeczki). Ciasto zagniatamy dość solidnie i dokładnie. Formujemy z niego rożki. Wilgotnymi rękoma wychodzi to znacznie łatwiej! Pieczemy w 190 st. przez 10 do 12 minut.
Po ostudzeniu jedna końcówke rożka polecam zanurzyć w rozpuszczonej uprzednio w kąpielu wodnej czekoladzie.
Smacznego!
Jak się okazało fotografowanie ciasteczek wcale nie jest takie łatwe jakby się wydawało. Trzeba przyznać, że Dorotka robi to wyśmienicie!
Pozdrawiam serdecznie
Marcia
Pieczone opłatki (około 40 sztuk)
3 białka
200g cukru
350g zmielonych orzechów laskowych
1¬¬/3 łyżeczki zmielonej kawy
25g posypki czekoladowej
laseczka wanilii
okrągłe opłatki o średnicy 50 mm (ale można również piec bez opłatków)
dżem o ulubionym smaku
Białko z cukrem ubić na sztywną pianę. Dodać pozostałe składniki. Wymieszać na jednolitą mase. Kolejno z ciasta formować małe kuleczki i kłaść na opłatkach (albo bezpośrednio na papierze do pieczenia). Na środku robiny paluszkiem małe zagłębienie. Ja posłużyłam sie łyżeczka od herbaty przy nakładaniu ciasta na opłatki. Idzie dużo szybciej! Z zagłebienia zrobił sie wierzchołek ale to nie ma znaczenia.
Ciasteczka pieczemy w 150 st. przez około 15 minut. Na koniec po wyciągnięciu ciasteczek z piekarnika wypełniamy to zagłębienie niewielką ilościa dżemu.
Smacznego!
Waniliowe ciasteczka (około 50 sztuk)
280g mąki przennej
200g masła
50g zmielonych migdałów
50g zmielonych orzechów laskowych
70g cukru
1 paczuszka cukru waniliowego
szczypta soli
2 żołtka
Do dekoracji
50g cukru pudru
4 paczuszki cukru waniliowego
Wszystkie składniki mieszamy i ugniatamy na jednolitą masę. Formujemy w kulkę, zawijamy w folie strecz i schładzamy w lodówce przez 1 godzinę. Ciasto rozwałkowujemy i wyciskamy ulubione kształty albo formujemy rożki. Pieczemy w 200 st. przez około 10 minut.
Przesiany cukier puder mieszanym z 4 pozostałymi paczuszkami cukru waniliowego i dekorujemy nim ostudzone ciasteczka.
Smacznego!
Kokosowe makrony (około 50 sztuk)
4 białka
200g cukru
2 łyżeczki soku z cytryny
300g wiórek kokosowych
100g czekolady do dekoracji
Białko z cukrem ubijamy na sztywną pianę. Dodajemy soku z cytryny. Następnie dodajemy wiorek kokosowych wszystko dokładnie i delikatnie mieszając. Dwiema łyżeczkami nakladamy urobioną mase na blaszke, wcześniej wyłożoną papierem do pieczenia. Makrony pieczemy w nagrzanym do 150 st. piekarniku przez około 25 minut. Ciasteczka wyciągamy i studzimy. W tym czasie rozdrobnioną czekolade rozpuszczamy w kąpieli wodnej. Przestudzone ciasteczka zamaczamy czubeczami w czekoladzie.
Smacznego!
Chrupiące góreczki ( około 45 sztuk)
150g pociętych w paseczki migdałów (u nas można kupić gotowe paczuszki)
40g płatków kukurydzianych
laska wanilii
150g mleczkej lub gorzkiej czekolady
Migdały podsmażamy na patelni. Dodajemy płatków i laseczke wanilii. Kolejno do rozpuszczonej w kapieli wodnej czekolady dodajemy wymieszane wcześniej składniki i dokladnie i delikatnie mieszamy. Z masy tworzymy małe góreczki przy pomocy łyżeczek, układamy na papierze do pieczenia albo foli aluminiowej i odstawiamy do wystygnięcia.
Smacznego!
Rożki marcepanowe (około 30 sztuk)
200g masy marcepanowej
2 lyżeczki soku z cytryny
1 białko
100g przesianego cukru pudru
100g zmielonych migdałów
czekolada do dekoracji
Składniki mieszamy razem dodajac na samym końcu zmielonych migdałów i mase marcepanowa w małych porcjach (najlepiej wielkości łyżeczki). Ciasto zagniatamy dość solidnie i dokładnie. Formujemy z niego rożki. Wilgotnymi rękoma wychodzi to znacznie łatwiej! Pieczemy w 190 st. przez 10 do 12 minut.
Po ostudzeniu jedna końcówke rożka polecam zanurzyć w rozpuszczonej uprzednio w kąpielu wodnej czekoladzie.
Smacznego!
Jak się okazało fotografowanie ciasteczek wcale nie jest takie łatwe jakby się wydawało. Trzeba przyznać, że Dorotka robi to wyśmienicie!
Pozdrawiam serdecznie
Marcia
Subskrybuj:
Posty (Atom)